poniedziałek, 22 czerwca 2015

2.3

Głośno trzasnął drzwiami wchodząc w piątek na zajęcia. Trzecia klasa, wieczne wyzwanie dla jego cierpliwości. Albo przemądrzałe smarkule albo kompletnie nieporadni idioci z maślanymi łapami. No i oczywiście Potter.

Z hukiem otworzył swoją księgę i podał uczniom stronę podręcznika, z której mieli wykonać ćwiczenie. Znając życie połowa z nich nie zrozumie polecenia i zamiast otrzymać miksturę zmieniającą kolory dostanie napój wywołujący krosty. I dobrze im tak, niech się nauczą, że życie nie jest łatwe i zwykle nie dostaje się tego, czego się chce.

Drzwi uchyliły się i cicho wleciała jedna ze szkolnych sów. Pewnie jakieś dodatkowe zebranie nauczycieli wieczorem. Bez namysłu rozwinął list.

Jestem zmęczona. Czy ja tak zaczynam każdy list do Ciebie w tym tygodniu? Przybyło kilku nowych pacjentów, a dwie siódmoklasistki przyszły nam do pomocy. Potrzebuję odpocząć, potrzebuję świeżego powietrza i oderwania od tych szpitalnych problemów. Chcesz się wybrać ze mną na spacer o czwartej? Uczennice przyjdą wtedy po lekcjach na “wieczorną zmianę” i mogę mieć trochę wolnego. Przepraszam, że piszę tak nieskładnie. Jak będziesz miał czas, to przyjdź po mnie.

Cecile

Szybko odpisał “Przyjdę” i wrócił do prowadzenia lekcji. Longbottom oczywiście źle zrozumiał instrukcję. Machnął różdżką w kierunku jego stolika.

– Od nowa – powiedział i zignorował Granger szepczącą chłopakowi do ucha wyjaśnienie, co było źle. No nie, on znowu wlał lulubę przed intrycyną.

– Od nowa – powtórzył, po raz kolejny przywracając stolik do początkowego układu. To samo z Parvati.

Dobrze, że dziś ładna pogoda. Jego myśli przez chwilę błądziły po ulubionych trasach wycieczek wokół zamku, ale uświadomił sobie, że to nie jest dobry moment na męczącą wyprawę. Potrzebuje miejsca, gdzie można odetchnąć, gdzie jest spokój i cisza, a jednocześnie takiego, gdzie nie jest zbyt…

– Profesorze! – dopiero teraz zorientował się, że Granger od dłuższgo czasu trzyma rękę w górze.

– Tak, Panno-Nie-Umiejąca-Zapamiętać-Że-Nie-Odzywamy-Się-Bez-Pozwolenia?

– Ma pan w ręku Ponkarię, a nie Combelule. Dwa tygodnie temu tłumaczył nam pan, że różnią się…

– Dziękuję, panno Granger. Wiem, czym się różnią – odstawił buteleczkę. Rzeczywiście, kompletnie się pomylił. Tak się kończy, jak człowiek się rozproszy na lekcji. – Punkt dla Gryffindoru – dodał.

Jednocześnie rozległ się dzwonek kończący lekcję i brzdęk tłuczonego szła przy którymś ze stolików. Wyszedł bez słowa z klasy, ignorując głupio zaskoczone miny uczniów.



Czytaj dalej

4 komentarze:

  1. Czytam właśnie baardzo powoli całość od początku :) Wypowiem się szerzej jak skończę, ale tutaj wyjątkowo mnie zakłuło: w drugim zdaniu "Klasa z Potterem" brzmi jak kalka z angielskiego ("A class with Potter" miałoby sens) natomiast w naszym języku wygląda to jednak trochę krzywo ;)
    Dodatkowo "– Tak, Panno-Nie-Umiejąca-Zapamiętać-Że-Nie-Odzywamy-Się-Bez-Pozwolenia?" zabrzmiało trochę jak kiepska odzywka z gimnazjum, a nie sarkastyczna wypowiedź typowa dla Snape'a. Może miłość trochę stępiła jego cięty język? :D Niemniej też bym się nad tym zdaniem zastanowiła.
    Pozdrawiam i wracam do czytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że dotrwasz do końca i jeszcze jakieś uwagi podeślesz.

      Masz jakiś pomysł, w jaki sposób mógłby Snape pomyśleć o tym, że ma zajęcia z klasą, w której jest Potter? Myślisz, że w ogóle by w takich kategoriach nie rozpatrywał ("z trzecią klasą"), czy też użyłby innego sformułowania?

      A nad "Panną-..." muszę się zastanowić :)

      Usuń
    2. "Z trzecią klasą" brzmi dobrze. Ewentualnie, jeśli chcemy podkreślić, że to obecność Pottera mu tam przeszkadza (a umówmy się, że w przypadku Snape'a to jak najbardziej na miejscu) coś w stylu "Z klasą, do której chodził ten cholerny Potter" albo w podobnych słowach :) Ewentualnie nawet od biedy "Z klasą Pottera". "Klasa z Potterem" po prostu jest niegramatyczna :P
      Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam i jak będzie mi coś do głowy przychodzić podczas czytania to będę pisać :)

      Usuń
    3. Zmieniłam. Nad "Panną-" cały czas się zastanawiam, ale do tego to potrzebuję chwili spokoju :)
      Zdecydowanie, pisz jak widzisz coś, co Ci nie brzmi. Będę bardzo wdzięczna!

      Usuń