Kiedy wróciła z naręczem papierów, w gabinecie leżała tylko krótka notatka: “Jestem w bibliotece”. No dobra.
Bez trudu znalazła Snape'a wśród książek. Skinął jej głową, jakby witał znajomego na ulicy i wrócił do swoich poszukiwań. Miała tego dość. Ze strachem zgodziła się na pomoc w rozwiązaniu problemu, a teraz okazuje się, że przydatna jest tylko do tego, by stać gdzieś z boku i czekać.
– Czego szukasz? Może mogę pomóc? – spytała zdobywając się na spokój.
– Liguli – odpowiedział niecierpliwie.
– Controllefo Ligula – powiedziała cichutko i delikatnie poruszyła róźdżką. Niektóre księgi podświetliły się przytłumionym światłem, a miejsca w których występowało szukane słowo zajarzyły się na żółto.
– Sprytnie! – powiedział z uznaniem. – Ale całkiem sporo tego… Możesz mi jeszcze poszukać Strutii?
Kolejny czar też pokazał sporo możliwości. Powstrzymała Snape'a przed rzuceniem się na znalezione książki.
– Powiedz mi, czego dokładnie szukasz. Będzie łatwiej.
– Przepis, w składnikach są na pewno ligula, strutia i płatki nagietka – wyjaśnił niecierpliwie – I jeszcze trochę innych rzeczy, których nie pamiętam. W instrukcji na pewno trzeba obwiązać czerwoną wstążką buteleczkę z miksturą. Tyle wiem.
Tym razem musiała się skupić, bo zaklęcie było bardziej skomplikowane. Rozjaśniły się tylko dwie książki. Snape podszedł do tej leżącej bliżej niego.
– Tak, mogłem się tego domyślać! Lockhart i jego “Topielice przez tysiąclecia”. – Otworzył księgę na zaznaczonej stronie i zaśmiał się. – “Bardzo potężny i niezwykle skuteczny środek”. To to.
Chwycił i tę księgę i drugą znalezioną (“Jak się troszczyć o Bestie Magiczne”) i skierował się do wyjścia.
– Co znaleźliśmy? – spytała, z naciskiem używając liczby mnogiej.
– Eliksir miłości.
Coraz ciekawiej i co raz więcej takiego Snape'a jakiego lubię :)
OdpowiedzUsuńCzekam na ciąg dalszy....
Ha ha, czyżby zaklęcie ctrl+f?
OdpowiedzUsuńK.
PS.
"- Tak, mogłem się tego domyślać! Lockhart i jego “Topielice przez tysiąclecia”. - otworzył księgę na zaznaczonej stronie i zaśmiał się - “Bardzo potężny i niezwykle skuteczny środek”. To to." - "Otworzył" z dużej litery, po "zaśmiał się" kropka. Podobne błędy pojawiają się od czasu do czasu, ale większość dialogów jest zapisana dobrze, więc chyba znasz zasady i to kwestia nieuwagi.
Zdarza się też, że brakuje polskich liter - akurat nie w tym fragmencie, ale wcześniej zapomniałam napisać.
Pożyteczne zaklęcie, nie? :)
UsuńPoprawiłam w dialogu - tiaaa, zasady znam, większy problem mam z czytaniem w skupieniu tego, co sama napisałam :( Tym bardziej dziękuję!