czwartek, 13 sierpnia 2015

3.12

Z uczuciem, jakby cofnęła się w czasie, rozglądała się po ogromnym refektarzu. Tyle szczęśliwych i tyle smutnych chwil tu spędziła! Podział na grupy. Uczty, Halloween, bal. Tysiące kolacji i tysiące śniadań. Poranna poczta. Szum sowich skrzydeł ponad stołami…

- Dwie sowy - powiedział nagle wpatrzony w nią Snape i miała uczucie, że czyta w jej myślach, choć przecież wiedziała, że nie naprawdę. - I rozlane mleko.

- Co?

- Przypomnij sobie, jak wygląda ta sala rano! - powiedział, nagle pełen napięcia.

- Właśnie o tym myślałam, i co?

- A co jeśli te karty działają tylko zaraz po otwarciu przesyłki? I wtedy mogą w jakiś sposób wkraść się w emocje czytającego? Bo skąd tylu uczniów śniących o sowach?

- Sowy są milutkie - powiedziała niepewnie.

- Ale to ma sens, prawda? To co mówię.

Zastanowiła się. Tak, to miało sens. Ktoś dostaje rano przesyłkę, myśli sobie o czymś, co kocha, patrzy na Kartę Bohatera… Tylko skąd wiadomo, że nie będzie myślał na przykład o jajecznicy?

- Reklamy! Po to są te głupie reklamy! - wykrzyknęła radośnie. - Musimy sprawdzić, co na nich jest. Jakbym to ja chciała, żeby adresat myślał o ukochanej osobie, to dałabym mu ulotkę o…

- Czarach ubezpieczających. Loterii, w której można wygrać podróż pod palmy z wybraną osobą. Albo przysłałabyś prośbę o pomoc z opisem wzruszającej historii rodzinnej  - spojrzała na niego zdziwiona, na szczęście wyjaśnił - Niektórzy dali mi całe przesyłki razem z kartami. Widziałem te reklamy.

- Tak, to jest to! Czyli już wiemy…

- Nic nie wiemy, Cecile - powiedział, nagle zły. - Nie da się tak po prostu czytać myśli przez zdjęcie. No, nie da się. Żeby to było możliwe, adresat musiałby naprawdę świadomie oddać kontrolę. Jak ty sobie to wyobrażasz?



Czytaj dalej

2 komentarze:

  1. Twój blog został dodany do Katalogu Euforia. Pozdrawiam, taasteful. ☻

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm... czyli jest już parę miesięcy w Hogwarce i jeszcze ani razu nie zaglądnęła do Wielkiej Sali? Mimo iż przynosi jej ona same przyjemne wspomnienia?

    OdpowiedzUsuń