poniedziałek, 18 stycznia 2016

7.4

Przejrzał pierwszych pięć książek z działu o historii Hogwartu i dopiero kiedy już wyraźnie widział, że nie tędy droga, zdecydował się na użycie sztuczek Cecile. Oczywiście nie pamiętał dokładnie, jakie zaklęcie rzucała, ale któraś z jego prób bezbłędnie znalazła tom z zaklęciami bibliotecznymi. Westchnął, otworzył go na rozdziale o wyszukiwaniu fragmentu tekstu i, co chwilę zerkając na podręcznik, wypróbował parę haseł. Kiedy Cecile tak robiła, to wydawało się bajecznie proste, a tymczasem on musiał się skupić na każdym pytaniu.

Trochę czasu mu zajęło, by użyć takich fraz, które dadzą mu sensowną ilość wyników. W końcu próba znalezienia książki, która zawiera w niewielkiej odległości od siebie “żar pierwszej miłości” i “pełnię życia” pokazała mu dwie pozycje.

Pierwszą było znowu “Topielice przez Tysiąclecia” cholernego Lockharda, chyba nawet ten sam egzemplarz, który zwrócił parę dni temu. Wyjął ją, ale dużo bardziej zaciekawił go drugi tom, “Hogwart, baśniowa historia”.

***

Bardzo chciał opowiedzieć Cecile o swoim znalezisku. W końcu to ona zaczęła wszystko, opowiadając uczniom historię Rivelli. Co prawda w jego baśniowej historii Hogwartu nieszczęsna syrena nazywała się Ardagherdar, ale reszta jak najbardziej się zgadzała. Zakochanie w jednym z uczniów, szkatułka z ukrytym naszyjnikiem, który przywraca pełnię życia. I tego właśnie amuletu syrena znaleźć nie mogła, bo do szkatułki doprowadzić mógł jedynie żar pierwszej miłości. Romantyczne bzdury, ale co jeśli jest w tej historii ziarno prawdy? Co jeśli przywracający zdrowie skarb jest ukryty gdzieś w szkole?

Wtedy rzeczywiście Wiadomo Kto byłby zainteresowany jego znalezieniem. Oczywiście nie mógł robić tego sam, musiał poprosić o pomoc kogoś z zewnątrz. Z zewnątrz, bo ktoś, kto tu jest na stałe, zabrałby się do rzeczy zupełnie inaczej. To trochę pocieszające. To oznaczało, że wewnątrz szkoły nie było obecnie żadnych osób cieszących się zaufaniem Czarnego Pana. Poza nim, Snape'em, oczywiście.




Czytaj dalej


Można komentować anonimowo.
Polub Limotini na facebooku.

1 komentarz:

  1. Ohoho! Wreszcie coś, hohoho, czyli jednak Ciarny Pań ^^ A niech se ciul szuka i tak wiemy, że Snapuś i Cecil mu nie pomogą i nie pozwolą. Muahahaha.

    OdpowiedzUsuń