poniedziałek, 1 lutego 2016

7.9

Cecile stała przed lustrem w łazience Slytherynianek i z ulgą przemywała twarz. Uff, zdążyła do toalety. Senność jest zawsze złym doradcą, ale nie spodziewała się, że kiedyś ją skusi, by pchać się w nieznane miejsce bez upewnienia się, że mocno trzyma różdżkę w dłoni. Może dlatego, że nigdy jej się nie zdarzyło zgubić swojej magicznej pałeczki?

A może dlatego, że nie pomyślała, że może być coś niebezpiecznego w wyprawie do ukrytej komnaty? Przecież widziała kiedyś, jak jej rówieśnicy spokojnie w tym pokoju cieszyli się swoją obecnością, a potem go w jakiś sposób bez żadnego zamieszania opuścili?

Uśmiechnęła się. Dobrze pamiętała to popołudnie. Ostatnie zajęcia przed Bożym Narodzeniem skończyły się rano, a Hogwart Express zabierający uczniów do domu wyruszał dopiero późnym wieczorem. Wszyscy więc snuli się po zamku bez celu, czekając, kiedy wreszcie będą mogli wrzucić do wagonu towarowego już dawno spakowane walizki.

Cecile widziała ze swojej wieży, co robią inni, ale sama zupełnie nie miała ochoty nigdzie się ruszać. Czuła się, jakby opuściły ją wszystkie siły. A kiedy zobaczyła przez malutkie okienko, jak James całuje się z Lily w dobrze ukrytej komnacie, zrobiło jej się naprawdę niedobrze. Wtedy myślała, że to z żalu, że jej życie romantyczne ułożyło się tak koślawo. Dopiero w domu mama jej wyjaśniła, że mdłości mają najprawdopodobniej fizjologiczne podłoże i kazała zrobić test. Podejrzenia mamy były oczywiście słuszne. Cecile pomyślała z miłością o swoich rodzicach i o ogromie wsparcia, jakim jej wtedy służyli.




Czytaj dalej


Można komentować anonimowo.
Polub Limotini na facebooku.

2 komentarze:

  1. "że trzyma w mocno trzyma różdżkę w dłoni."
    Dwa razy "trzyma" tam masz.
    "Uśmiechnęła się. "
    Tu masz nadprogramową spacje albo enter, bo się rozsypało.
    A tak poza tym ok, tylko znowu krótko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Poprawiłam.
      Dzisiaj też będzie krótko, przepraszam. Ale jesteś bezpośrednio odpowiedzialna za to, że dzisiejszy wpis się w ogóle ukaże - tak mi się strasznie nie chciało nic robić, ale świadomość, że wejdziesz i nawet nie będziesz miała na co narzekać spowodowała, że się jednak zmusiłam i wkleiłam ciąg dalszy.
      Dziękuję!

      Usuń